Jean-Claude Van Damme to ikona filmów sztuk walki, ponieważ właśnie produkcje z tego gatunku przyniosły mu największe sukcesy i rozpoznawalność. Fakt jest jednak taki, że w jego filmografii nie ma zbyt wielu tytułów, które można uznać za typowe filmy o mordobiciu. Większość produkcji, w których wystąpił to filmy akcji z elementami walki. W tym zestawieniu skupiam się tylko i wyłącznie na tych, które kiedyś znajdowały się w wypożyczalniach kaset video w sekcji “karate”.
Belgijski aktor i karateka miał solidne podstawy do tego, żeby wejść do branży filmowej i pokazać swoje umiejętności. Już od najmłodszych lat trenował sztuki walki, a w międzyczasie chodził na lekcje baletu. To połączenie pozwoliło mu w łatwy sposób rozprawiać się z przeciwnikami na turniejach, w których brał udział. Prawdopodobnie, gdyby nie wszedł do świata filmu to kontynuowałby swoją karierę sportową na światowych ringach.
Poniższe produkcje miały olbrzymi wpływ na rozwój tego gatunku filmowego. Można powiedzieć, że większość z nich należy do klasyki. Znają je fani na całym świecie, dlatego nie przykładałbym większej wagi do tego jak wygląda w zestawieniu “święta trójca”. Kolejność pierwszych trzech hitów można śmiało zamienić, bo każdy z nich jest równie ważny i wartościowy.
Poza zestawieniem: “Uliczny Wojownik“, 1994
Co prawda jest wiele osób, które uważają ekranizację gry “Street Fighter” za nieudaną, ale ja mam inne zdanie. Wróciłem do tego tytułu po latach i jest to kawał dobrej rozrywki z porządnymi scenami walki. Nie bez powodu jest to jeden z najbardziej kasowych filmów Van Damme’a. Myślę, że się nie zestarzał, a Raul Julia w roli Generała Bisona wypadł znakomicie.
5. Quest (1996)
Film “Quest” miał być z założenia odpicowaną wersją “Krwawego Sportu” (1988). Duży budżet i Jean-Claude za stołkiem reżyserskim. Myślę, że wyszło bardzo dobrze. Ciekawa historia i spora dawka ekranowych bijatyk. Jest to produkcja, którą zdecydowanie warto obejrzeć, ale z jednym się zgodzicie – klasyka nie ma prawa przebić. Poniżej do zestawienia wkraczają już same ważne tytuły dla gatunku sztuk walki.
4. Bez Odwrotu (1986)
Pierwsza poważna rola Van Damme’a, w dodatku negatywna. Nie zmienia to jednak faktu, że na planie “Muskuły z Brukseli” faktycznie nokautowały, a jego szpagat na linach rozwalił system i zapisał się w historii. “Bez Odwrotu” to film, do którego mnóstwo fanów ma olbrzymi sentyment. W roli głównej występuje Kurt McKinney, z którym wiele osób się utożsamiało. Zresztą kto by nie chciał przejść morderczego treningu pod okiem ducha Bruce’a Lee?
3. Lwie Serce (1990)
“Lwie Serce” mogłoby się śmiało znaleźć na pierwszym miejscu, ponieważ dostarcza widzom nie tylko sporej dawki ulicznego mordobicia, ale też dobrą grę aktorską Van Damme’a. Aktor tutaj wzbił się na wyżyny, a w finale nawet najwięksi twardziele potrafią uronić łzę. Reżyser Sheldon Lettich spisał się na medal, dobra historia i świetna muzyka potrafi poruszyć emocje.
2. Kickboxer (1989)
Dla mnie osobiście – najważniejszy tytuł. “Kickboxer” to produkcja, która spowodowała, że od prawie 20 lat piszę o kinie kopanym. Rewelacyjne walki, kultowe sceny treningu, motyw zemsty i jeden z najbardziej rozpoznawalnych złych bohaterów – Tong Po. A to wszystko ubrane w świetną muzykę Paula Hertzoga i majestatyczne krajobrazy. Klasyk, który do dzisiaj robi ogromne wrażenie.
1. Krwawy Sport (1988)
Nie może być inaczej. “Krwawy Sport” to największy film sztuk walki po sukcesie “Wejścia Smoka” (1973) z Bruce’m Lee. Motyw podziemnego turnieju, zróżnicowane style walki, zawodnicy z całego świata. Jean-Claude Van Damme w życiowej formie i bezlitosny Bolo Yeung. Jeden z najlepszych soundtracków filmowych podłożony pod rewelacyjne pojedynki, które po latach emocjonują tak samo jak kiedyś. Produkcja nieśmiertelna i ponadczasowa.