Tong Po, czyli legendarny przeciwnik Jean-Claude Van Damme’a. To postać filmowa, która utkwiła w pamięci wszystkim fanom Kina Sztuk Walki, ponieważ pojawiła się w klasyku gatunku pod tytułem “Kickboxer” z 1989 roku. Film ten był znany w Polsce za czasów pirackich kaset VHS jako “Karate Tygrys III”. Pomimo tego, że jest to postać fikcyjna, to przez wiele lat uważano, że Tong Po naprawdę istnieje. Wierzono, że w Tajlandii faktycznie jest mistrzem boksu tajskiego, który budzi lęk w przeciwnikach używając w walkach kolan i łokci.
Powodem tego jest fakt, że na napisach końcowych wyżej wymienionej produkcji jest jasno napisane, że Po gra samego siebie. Z pewnością mogło to wprowadzić w błąd widzów. Był to pewnego rodzaju zabieg marketingowy producentów, który stworzył wokół postaci aurę autentyczności i tajemniczości. Tak naprawdę w rolę oryginalnego Tonga Po wcielił się prywatnie przyjaciel Van Damme’a – aktor Michel Qissi.
Co wiemy na temat Tong Po? Brutalny mistrz Muay Thai.
Sprecyzujmy co wiemy o tym brutalu. Tong Po to przede wszystkim niepokonany mistrz muay thai, czyli boksu tajskiego. Podczas premiery filmu nie była to powszechnie znana sztuka walki w Stanach Zjednoczonych. W przeciwieństwie do popularnego kickboxingu, czy karate Tong stosował ciosy z kolan, łokci, czy głowy. Dla zachodnich widzów była to nowość i przekroczenie granic, a dla żądnych krwi mieszkańców dawnego Syjamu – normalna rzecz. Po to znana postać w Tajlandii, przed którą wszyscy trzęsą portkami, budzi postrach i jednocześnie szacunek demolując przeciwników. Jest bezlitosnym skurczybykiem, który czerpie radość z zadawania bólu, a pokonanie amerykańskiego mistrza Eric’a Sloana, w wyjątkowo bezwzględny sposób to dla niego prestiżowe zwycięstwo. Do tego jest blisko związany z półświatkiem przestępczym – zajmuje się handlem narkotykami i działa pod opieką lokalnego bossa – Freedy’ego Lee.
Jak się później okazuje to też zwyrodnialec i gwałciciel. Na końcu dostaje mocny oklep od Kurt’a Sloana (Jean-Claude Van Damme), w jednej z najlepszych walk jakie miały miejsce na ekranie. Z całą pewnością miał trudne dzieciństwo i żył na tajskich ulicach wśród lokalnych szumowin. W filmie “Kickboxer 2: Godziny Zemsty” (1990) dowiedzieliśmy się, że jedyne co go może złamać to powtórne mordobicie od kolejnego z braci Sloan – Davida. Wychodzi na jaw, że przegrana w oryginalne powoduje w nim ogromne poczucie wstydu i ta porażka kosztowała go utratę szacunku ludzi. Natomiast w “Kickboxerze 4: Agresor” (1994) wyszło na jaw, że uwielbia hawajskie kwiaty, ma chore poczucie humoru i sprawia mu radość rujnowanie życia innym. Innymi słowy psychol jakich wiele na świecie, ale z tak charakterystycznie szpetną gębą stał się zapamiętywanym symbolem, prawie tak jak logo Coca-Coli… ale za tą maską kryje się człowiek.
Michel Qissi, czyli prawdziwy przyjaciel Van Damme’a.
Tak jak już wspomniałem, tym człowiekiem jest Michel Qissi (w pierwszych dwóch częściach serii “Kickboxer”). Przyjaciel Jean-Claude Van Damme, który razem z nim za czasów młodzieńczych oglądał filmy sztuk walki na kasetach VHS. Co więcej… razem z nim wyleciał do Stanów Zjednoczonych robić karierę, razem z nim łapał się różnych prac, żeby przetrwać. Nie dziwi więc, że razem też występowali w filmach, takich jak “Krwawy Sport” (1988). Zdziwieni? Jak to “Krwawy Sport”? Tam gra Tong Po? Oczywiście, że tak, ale bez makijażu i okleiny na twarzy. Qissi wcielił się tam w rolę Paradesa. Nic Wam to nie mówi? A pamiętacie komu Chong Li (Bolo Yeung) złamał tak piszczel, ze kość się przebiła przez skórę? No właśnie. Zresztą nie tylko tam duet Van Damme i Qissi zagrał razem, bo panowie wcześniej pojawili się w “Breakdance” z 1984 roku, a później w “Lwim Sercu” (1990).
Qissi ma też na koncie kilka innych ról, ale jedną z najbardziej pamiętanych z ery czasów VHS jest film “Na Śmierć” z 1992 roku. Pamiętam, że ta produkcja była w prawie każdej wypożyczalni. Jak się z czasem okazało, w 1994 roku Qissi nie przyjął roli Tong Po. Z tego powodu na plan filmu “Kickboxer 4: Agresor” został zaproszony aktor Kamel Krifa, również przyjaciel JCVD, a przy okazji personalny trener gwiazdy Hollywood. Tym razem jednak Po się zmienił i można wiele zarzucić charakteryzatorom. Niestety legenda została zmieniona w typa, który wygląda jakby mu założono rajstopę przez łepetynę. Innymi słowy – karykatura i to mocno jadąca po bandzie.
Łysy łeb z kitką, czyli nawiązania do Tonga.
Jeżeli kiedykolwiek zastanawialiście się jakby Tong Po wyglądał po latach, to odpowiedź macie dosłownie tutaj. Michel Qissi, czyli oryginalny odtwórca postaci wcielił się w nią jeszcze raz po latach w filmie “Extreme Force” z 2001 roku. Co prawda jego bohater nazywa się tam Kong Li (ewidentne nawiązanie do postaci Chonga Li z “Krwawego Sportu”), ale ma wygląd Po. To był pomysł i wymóg producentów, którzy zdecydowali, że aktor ma ponownie mieć na sobie make-up sprzed lat, żeby nawiązać do swojej dawnej roli. Chodziło oczywiście o to, żeby film się sprzedał. Niestety, nie udało się, bo okazał się finansową klapą.
W 2016 roku powstał remake hitu JCVD pod tytułem “Kickboxer: Zemsta“. Ta produkcja okazała się koszmarem i straszną szmirą. Gniot nie dorasta do pięt klasykowi gatunku. W tym tytule w rolę Po wcielił się Dave Bautista (“Plan Ucieczki 2”, 2018). Wygląda to słabo i nie nie ma podjazdu do postaci już kultowej. Co ciekawe Qissi pojawił się w epizodzie… ale nie jako Tong, a po prostu jako on… bez charakteryzacji. Nie rozumiem tego nawiązania, bez sensu.
Czy Tong Po wróci?
Póki co na tym się kończy historia tej postaci – wojownika z długą kitą i łysym łbem. Mam nadzieję, że Tong Po jeszcze kiedyś wróci. A były takie plany. Reżyser “Kickboxera 2: Godzina Zemsty” i “Kickboxera 4: Agresora” – Albert Pyun chciał wskrzesić tę postać robiąc remake dwójki kilka lat temu. Niestety to nie doszło do skutku, tak jak jego próba realizacji oryginalnego “Kickboxera 5”. Niestety Albert Pyun prawdopodobnie nie zrobi tych filmów ze względu na ciężką chorobę, ale wierzę, że ktoś kiedyś wprowadzi do życia tę postać wkładając w nią dużo serca, pasji i pieniędzy. Jak nie w filmie to może w serialu? Zobaczyłbym to.