Pamiętam ten ładny słoneczny dzień w 2003 roku, grali wtedy w kinach “Rycerzy z Szanghaju”. Pojechałem do poznańskiego Multikina wraz z przyjacielem w dzień premiery, żeby to obejrzeć. Ku mojemu zdziwieniu poza nami dwoma na sali była tylko starsza Pani z wnukiem. W dodatku nie wiedziała na jaki film przyszła. Podeszła do mnie i zapytała o czym są “Rycerze…”. W sumie nie ma się co dziwić, to była 10 rano, tak czy siak byłem niesamowicie zadowolony, że zobaczę Chana na dużym ekranie.
Film mi się podobał, jestem wielkim fanem Jackiego, a z Owenem widziałem z dobre 20 filmów i nie natrafiłem jeszcze na jakiegoś konkretnego gniota. Zazwyczaj są to przyjemne lekkie komedie. Ten duet zdecydowanie daje rade, jest sympatycznie.
Kilka tygodni po premierze pojawiły się newsy o tym, że obaj aktorzy są zainteresowani trzecią częścią. Filmy nie zarobiły nie wiadomo ile, bo kolejno $99 mln i $88mln, co więcej pojawił się tytuł i ludzie, którzy chcieli wyłożyć kasę i pierwsze pomysły. “Shanghai Down”, w którym główni bohaterzy wybierają się do Afryki i tam zostają uwikłani w kolejną aferę.
Od tego czasu minęło 12 lat… łatwo policzyć i temat powrócił. Nie wiem, co się stało, że wtedy został ucięty. Ważne, że coś ruszyło. Przeleżał, trochę się zakurzył, a teraz scenarzyści biorą się do roboty. Kto wie, może za rok, może za 3 zobaczymy trójeczkę. Ja się nie mogę doczekać. Znaki na ziemi i na niebie zaczynają nam sygnalizować, że Jackie Chan wróci na dobre kilka lat na rynek amerykański, za czym idzie fakt, że oglądalibyśmy go znowu w naszych polskich kinach.
W grudniu 2015 będzie miał premierę film “Skiptrace”, buddy movie z Chanem i Knoxvillem (gośc od Jackass). Ogłoszono również rozpoczęcie prac nad “Karate Kid 2” oraz “Godzinami Szczytu 4”, jak do tego wszystkiego dojdzie “Kowboj z Szanghaju 3” to mamy mocne uderzenie. Dajesz Jackie !