Pierwsza połowa roku już za nami. Uznałem, że miło by było, żebym napisał kilka słów od siebie na temat Kina Sztuk Walki i planów związanych ze stroną. Bez obaw, nie mam zamiaru pisać o COVID-19, obchodzi mnie ten wirus tyle co zeszłoroczny śnieg i na szczęście nie ma nic wspólnego z tym co tutaj robię. A więc zaczynamy od małego podsumowania.
Czytaj więcej
Nie można powiedzieć, że Jackie Chan wraca, bo nigdzie sobie nie poszedł. On cały czas systematycznie robi swoje, ale w ostatnim czasie brakuje mi w jego filmografii tytułów, które spowodowałyby szybsze serca bicie. Oczywiście „Cudzoziemiec” (2017) dostarczył mi jako fanowi odpowiednich wrażeń, tak samo nowy album solowy aktora, który jest przepełniony sentymentem i wartościami takimi jak miłość do przyjaciół i rodziny. Niestety to by było na tyle, a tytułów pojawiło się sporo i jeszcze kilka pojawić się ma. Czy warto na nie czekać?
Czytaj więcej
W 1985 roku Jackie Chan wypuścił na rynek „Historię Policyjną”. To właśnie dzięki tej produkcji osiągnął całkowity szczyt popularności w Azji. Stał się w jednej chwili już nie tylko mistrzem kung fu łączonego z komedią, ale i kina akcji na pełnej petardzie. Wszyscy zastanawiali się jaki będzie jego kolejny krok. W tym czasie aktor już rozmyślał nad filmem przygodowym inspirując się takimi hitami z zagranicy jak „Poszukiwacze Zaginionej Arki” (1981) i „Indiana Jones i Świątynia Zagłady” (1984). Efektem jego pracy powstała produkcja, która przeszła do klasyki i nie zestarzała się pomimo upływu lat. Połączenie przygody, komedii, akcji i niesamowitych wyczynów kaskaderskich stanowi nadal świetną rozrywkę dla widzów w pełnym przekroju wiekowym. Chociaż nie wielu wie, że realizacja filmu „Zbroja Boga” mogła zakończyć się tragicznie.
Czytaj więcej
Pisałem już wielokrotnie, że wszystko zaczęło się u mnie od „Kickboxera” (1989). To był początek mojej zajawki na JCVD, a później na Kino Sztuk Walki. Chodziłem w dzieciństwie do wypożyczalni kaset video przy ul. Murawa w Poznaniu. W pewnym momencie nie było już nic ciekawego w dziale „karate”… obejrzałem wszystko co tylko możliwe, jeden tytuł za drugim. Podszedłem do Pani, która prowadziła biznes i zapytałem, czy jest coś nowego ze sztuk walki. Zaprowadziła mnie do działu akcji po drugiej stronie i pokazała mi „Drakę w Bronxie” (1995), wtedy świeży hicior z Jackie Chanem.
Czytaj więcej
Kochani, Jackie Chan wydał swoją nową książkę na rynek amerykański – „Never Grow Up”. Jest to autobiografia, w której opowiada dużo więcej o swoim dzieciństwie i Operze Pekińskiej, w której się uczył. O tym jakie miał przerwy podczas pracy w Hong Kongu i Hollywood. Oczywiści opowiada w niej też szeroko o swoich wyczynach kaskaderskich. Znajduje się tu wiele historii, o których się nie mówiło i nie pisało wcześniej.
Czytaj więcej
W 2018 roku nie dostaliśmy żadnego nowego sztosiwa od Jackie Chana. Wiemy, że szykuje się sporo akcji w „Project X-Traction”, w którym miał aktorowi towarzyszyć Sylvester Stallone. Niestety do premiery jeszcze daleko. Póki co otrzymujemy zwiastun filmu fantasy „The Knight Of Shadows: Between Yin And Yang”). Ciężki orzech do zgryzienia dla mojego mózgu.
Czytaj więcej
Szykuje nam się kolejna chińska produkcja. Jakiś czas temu Jackie Chan był we Wrocławiu, oczywiście gościnnie. Zrobił sobie przerwę od pracy nad filmem „The Diary” z jego synem. Produkcja ta była realizowana w Czechach. Jak się okazuje gwiazda Kina Sztuk Walki postanowiła ponownie pomóc swojemu synowi. Tym razem aktor wziął udział w projekcie „Beijing: Wan Jiu Zhao Wu”, którego reżyserem jest Jaycee Chan.
Czytaj więcej
Myślę, że tytuł Wam nie wiele mówi, ponieważ jeszcze jakiś czas temu ta produkcja nazywała się „Ex-Baghdad”. Pisałem o niej wielokrotnie. Wszystko zaczęło się podczas wręczenia Oscara Jackie Chanowi za całokształt twórczości. To wtedy aktor z Hong Kongu wraz z Sylvestrem Stallone zapowiedzieli ten projekt. Niestety gwiazda „Rambo” musiała z niego zrezygnować. Jak się okazało dla Stallone’a ważniejszym projektem był „Creed II” i nie ma się co dziwić. Na zastępstwo pojawił się John Cena.
Czytaj więcej