Florian Munteanu to nowa postać w branży filmowej. Pierwszy raz usłyszałem o nim w styczniu 2018 roku. To właśnie wtedy pojawiły się informacje na temat kandydatów do roli syna Ivana Drago w filmie “Creed II“. Przez pewien czas numerem jeden był Sage Northcutt, zawodnik MMA, który nadawał by się na Viktora Drago. Miał umiejętności, był podobny do Dolpha Lundgrena z filmu “Rocky IV” (1985), ale możliwe, że wyglądał zbyt “modelowo”, nie budził strachu. To właśnie wtedy wkroczył Florian i znalazł się na nagłówkach setek portali internetowych. Wszędzie pisało się, że rumuński bokser dostał rolę syna Drago. Tak się faktycznie stało, nikomu nieznany gość nagle pojawił się w dużej hollywoodzkiej produkcji. Pytanie nasuwa się samo. Kim jest Florian Munteanu?
Facet urodził się 13 października 1990 roku w Munich, w Niemczech. Pochodzi z rodziny Rumunów, która uciekła z kraju w 1985 roku. Nazwisko Munteanu można luźno tłumaczyć jako “Góral”. Dorastał w miejscowości Bogen, by później wyjechać na studia do Monachium. Na Uniwerystecie studiował sport, media i organizację eventów. Obronił prace licencjacką na temat struktury i organizacji boksu w Niemczech.
Czy to faktycznie rumuński bokser?
Niestety muszę kilka osób rozczarować. W momencie, kiedy otrzymał rolę w filmie “Creed II” z automatu puszczono w obieg informacje, że Florian Munteanu jest profesjonalnym bokserem. Przykro mi, to marketingowa ściema. Faktycznie gość ma dobre parametry – waga 111kg, 193cm wzrostu i wygląd zabijaki, jednak boks to on zna od strony treningów, a nie kariery. Do tej pory w wielu miejscach widnieje informacja, że boksował w Niemczech. Takie dane łatwo zweryfikować.
Zajrzałem na największy portal statystyczny na świecie – BoxRec. Tam jest zapisana cała historia tego sportu, setki tysięcy walk. Nie tylko zawodowych, ale i amatorskich. Nie ma tam nawet śladu po Florianie. Jak nie istniejesz na BoxRec, to nie istniejesz, także tak można podsumować doniesienia o tym, że jest bokserem. Dziwi tylko fakt, że producenci puścili taką ściemę, w sieć wrzucono też zdjęcia Munteanu w rękawicach. Wyglądało to dobrze, no ale w czasach powszechnego dostępu do internetu takie rzeczy nie przejdą. Tak czy siak na ekranie spisał się bardzo dobrze i widać, że ćwiczy regularnie, wie co na ringu robić.
Czy Florian Munteanu zostanie gwiazdą kina akcji?
Myślę, że ma potencjał. Wystartował wchodząc na głęboką wodę. Rola Viktora Drago to początek o jakim pewnie nawet nie marzył. W ciągu jednego roku zamienił się w gwiazdę ekranu, która gra w filmie z Sylvestrem Stallone i Dolphem Lundgrenem. To jak wygrana w totka. Obecnie mieszka w Los Angeles, ma tam agenta i jak się okazało na jednej roli się nie skończyło.
Byłem jakiś czas temu w kinie na filmie Marvela – “Shang-Chi i Legenda Dziesięciu Pierścieni” (2021). Tam też w sekwencji walki pojawił się Florian. To gigantyczna produkcja, która osiągnęła spory sukces. Wiadomo też, że w przyszłym roku wystąpi w produkcji akcji “The Contractor”, która była filmowana w Rumuni. Co ciekawe, dostał też mały angaż w filmie “Borderlands”, w którym w roli głównej występuje Kevin Hart.
Trzeba przyznać, że facet się wkręcił w hollywoodzką śmietankę. Możliwe, że za jakiś czas dostanie szanse pojawienia się w roli głównej. Na pewno będzie szedł za ciosem, widać, że “ma plecy” w branży i spory potencjał.
Florian ogarnia social media.
Trzeba przyznać też, że Florian wykorzystuje umiejętności nabyte za studiów i wie jakie znaczenia w tych czasach mają social media. “Big Nasty” ma już na instagramie ponad 600 tysięcy obserwatorów, co mnie personalnie mało interesuje, ale dla producentów filmowych może być sporą zaletą. W końcu liczą na dobrą frekwencję w kinach.
Co więcej jest też ambasadorem SUPERKOMBAT Fighting Championship, czyli rumuńskiej organizacji promującej walki w kickboxingu. Oprócz tego jest twarzą Domino’s Pizza i pojawił się kilkukrotnie na okładkach kolorowych czasopism, między innymi Muscle & Fitness, czy Men’s Health.