Vin Diesel, bohater całej serii “Szybkich i Wściekłych” postanowił wziąć się za swój pierwszy album muzyczny. Jak pierwszy raz przeczytałem ta informację to podszedłem do niej neutralnie, a może nawet z dystansem. Jakoś chyba tak wszyscy mamy, że jak ktoś wychodzi poza skalę i robi kilka rzeczy całkowicie sobie różnych to czujemy się dziwnie i jest lekki zgrzyt. Ja sam tworzę tą stronę, prowadzę firmę w zupełnie innej branży, a poza tym robię muzykę, czy piszę książkę. To nie zmienia faktu, że każdą z tych rzeczy staram się robić najlepiej jak potrafię. Podobnie jak Diesel z singlem “Days Are Gone”.
Różnica między głupawym tańcem w nowym teledysku z Jean-Claude Van Damme, a Dieslem jest taka, że tutaj nie ma teledysku i głupawego tańca. Jest utwór wykonany przez aktora / piosenkarza, w stylistyce pop / EDM. I chociaż wcześniej nie zdawałem sobie z tego sprawy to chyba przepadam za tego rodzaju muzyką. Za pierwszym odsłuchem “Days Are Gone” uznałem, że średnie, więc włączyłem jeszcze raz… i tak mi się kawałek zapętlił na okrągłą godzinę. Ma olbrzymi potencjał radiowy, a Diesel po prostu dobrze śpiewa. Czekam na kolejne single. Piękny sentymentalny i prawdziwy kawałek.
Źródło: MovieWeb