Bardzo dobre wieści dla fanów Elektronicznego Mordercy. Po tym jak James Cameron odzyskał prawa do “Terminatora” jasnym się stało, że tylko kwestią czasu jest powstanie nowego epizodu. Co chwilę pojawiają się nowe wiadomości i wypowiedzi zarówno Camerona jak i Schwarzeneggera. Wszystko wskazuje na to, że “Terminator 6” będzie początkiem trylogii, czyli możemy liczyć jeszcze na “Terminatora 7” i “Terminatora 8”. W każdym razie już wyjaśniam co nowego wiemy.
Na początku Cameron, który będzie producentem filmu wyjaśnił, że w “Terminatorze 6” zostanie pominięte wszystko, przy czym on sam nie brał udziału. I brawa dla tego Pana, takie podejście mi się podoba. Temat jest trochę skomplikowany, ale już mówię o co chodzi: “Terminator 6” będzie prawdziwym “Terminatorem 3”. Innymi słowy… zapomnijmy o “Buncie Maszyn” i tym co powstało później. Zarzućmy na DVD “Terminatora” i “Terminatora II” i czekajmy teraz na nową część… tak po prostu.
Kolejne dobre wieści to informacja, że Linda Hamilton, znana z pierwszych części już przygotowuje się do roli, wielce prawdopodobne, że do obsady wrócą również inni bohaterowie. Cameron nie będzie odmładzał Arnolda Schwarzeneggera, podobno wraz z reżyserem Timem Millerem ma świetny pomysł na wyjaśnienie wieku, a raczej powłoki cielesnej Elektronicznego Mordercy. Co więcej… James stawia na przyziemne efekty specjalne… nie będzie armii robotów i wojny wszechświatów, będzie surowo i gustownie, a mimo wszystko pierwszoligowo, tak jak w “Dniu Sądu”. Szykuje się projekt, który zaspokoi oczekiwania wszystkich “starych” fanów. I to mi się podoba. Premiera 26 lipca 2019 roku.