Michael Jai White jest już dość dobrze kojarzony przez fanów Kina Sztuk Walki. Przede wszystkim za sprawą swoich ról w trylogii “Champion” i “Po Prostu Walcz”. Trzeba jednak zaznaczyć, że przykuł również uwagę filmem “Blood And Bone”. Jest coraz bardziej rozpoznawalny i otrzymuje już role główne. Tym razem zmierzy się z czarną komedia – “HeadShop”. Pisząc “czarną” nie mam na myśli grobowego humoru, a czarnoskórą obsadę.
Tego typu komedie, często z morałem i przesłaniem bardzo lubię. Od razu przychodzą mi na myśl takie produkcje jak “Spadaj Na Ziemię”, czy “Chyba Jednak Kocham Swoją Żonę” z Chris Rockiem. Długo by wymieniać… właściwie duża część filmografii Eddiego Murphy, Martina Lawrence, czy rapera Ice Cube’a. Te filmy naprawdę się przyjemnie ogląda. Co ważne… w “HeadShop” wystąpi również Kimberly Elise.
Bardzo lubię tę aktorkę właśnie za role w czarnych komediach, ale i głośnych – kinowych produkcjach takich jak dramat “John Q” z Denzelem Washingtonem. Myślę, że szykuje nam się całkiem przyzwoity film na “rozluźnienie”. Zdjęcia zostały już zakończone. Całość napisał i wyreżyserował Kim Bass. Premiera w tym roku.
Film będzie magiczną opowieścią o pięknej Pani psycholog z San Francisco, która postanawia zakończyć długoletni związek ze znanym psychiatrą. Przeprowadza się do Oakland i tam otwiera nowy gabinet, do którego gościć będą głównie afroamerykanie z biednej dzielnicy.
Źródło: Deadline