Seria “Rocky” to tak naprawdę metafora życia i pokonywania przeciwności samego odtwórcy głównej roli – Sylvestra Stallone. Film ten jest klasykiem nad klasykami, ale sam proces powstawania produkcji i jej kontynuacji nigdy nie był łatwy. Można mieć status największej gwiazdy kina akcje, ale zawsze znajduje się ktoś na górze. Ktoś, kto podejmuje decyzje, na coś pozwala lub nie pozwala. Jego zdanie jest ważne, ponieważ ma pieniądze. Stallone nigdy nie miał łatwo, tworzenie kolejnych sequeli serii było powodem mozolnego przekonywania ludzi, że jest w stanie to udźwignąć. Wiem, brzmi to dziwnie, ale tak jest.
Tak wygląda ten cholerny brudny świat biznesu w Hollywood. Pomimo tego, że możesz być najlepszy w swoim fachu, to rzucą Ci piach w oczy i przygniotą do gleby, tak, żebyś się nie odzywał. Sylvester Stallone postanowił zabrać głos i publicznie odezwać się na temat producenta serii “Rocky” i “Creed”. Powiedział, co uważa na temat Irvina Winklera i wystosował naprawdę mocne działa. Najbardziej zakuł mnie jako fana fakt, że jak to Sly powiedział – “Gdyby nie Winkler, byłyby jeszcze co najmniej trzy części serii „Rocky”, to byłoby cudowne.”
Stallone podejmuje rękawice i walczy o “Rockyego”, bo nie ma do niego praw.
Wygląda na to, ze po siedemdziesiątce nie ma ochoty się już na słuchanie bzdur i posłuszeństwo. Stallone jakiś czas temu postawił się też innemu producentowi, który odpowiada za serię “Niezniszczalni”. Nie mógł przełknąć tematu pod tytułem – zróbmy znów PG-13. I chyba nie do końca się dogadał z Avi Lernerem, część obsady odeszła, a sam Sly zawitał na planie “Niezniszczalnych 4” tylko na chwilę. Opisałem temat szerzej w artykule “Wszystko co wiemy na temat filmu Niezniszczalni 4“.
Kolejny konflikt dotyczy tym razem Winklera i jego syna Davida. Iskrą do rozniecenia ognia okazała się książka tego młodszego zatytułowana “The Arrangement: A Love Story”. Stallone wystawił jej jednogwiazdkową recenzję z następującym dopiskiem: “Przeczytałem tysiące książek, ale muszę powiedzieć, że ta jest zdecydowanie najgorsza! Jeśli zabraknie Ci papieru toaletowego to proszę – nie będziesz zawiedziony”. Okazało się, że cała kosa idzie o prawa. Stallone napisał: “Po tym jak Irwin kontrolował serię Rocky przez ponad 47 lat naprawdę chciałbym mieć cokolwiek z tego co pozostało z moich praw, zanim przekaże je tylko Twoim dzieciom.”
Stallone chciałby zostawić coś z “Rockyego” swoim dzieciom.
Sylvester Stallone zaznaczył – “Wierzę, że byłby to uczciwy gest od tego 93-letniego dżentelmena? To bolesny temat, który zżera moją duszę, ponieważ chciałem zostawić coś z “Rockyego” moim dzieciom”. Z informacji z przed kilku lat wynika, że Stallone ma zerowe prawa do postaci, którą stworzył i której poświęcił całe swoje życie.
Wspomniałem o tym kilka razy, ponieważ po tym, jak „Rocky II” wyszedł i zarobił mnóstwo pieniędzy, a następnie „Rocky III” uderzył i zarobił więcej niż wszystkie z nich, powiedziałem, że od tego czasu chciałbym mieć trochę własności. Wymyśliłem to. I to się nigdy nie zdarzyło.Sylvester Stallone
Stallone w przypływie złości wyraził swoje zdanie na temat Davida Wiklera nazywając go “boleśnie nieutalentowanym”. Przy okazji powiedział o Irvinie Winklerze, że “jest niezwykle pozbawionym talentu pasożytniczym producentem”. I powiem z mojej perspektywy fana, że jeżeli facet faktycznie blokował Stallone’a w jego kreatywności. A sam Sly robił kolejne części za gażę i bez procentów, tylko dlatego, żebyśmy robić serię, którą kocha… to nóż się w kieszeni otwiera. Stallone powinien mieć dochód z serii na kilka pokoleń w przód. Stworzył ikoniczną postać. Trzymam kciuki, niech walczy i wygra. Przypominam, że przed postaniem “Rockyego IV” Stallone skonfrontował się ze studiem… zostaw skwitowany – “Dostałeś wypłatę”.
“Czy to wam przeszkadza, że napisałem każde słowo, stworzyłem choreografię, byłem wobec was lojalny? Wypromowałem, wyreżyserowałem i nie mam 1%, który mógłbym zostawić dla dzieci?”Sylvester Stallone