Brion Howard James urodził się 20 lutego 1945 roku w mieście Redlands, które leży w południowo-zachodniej części hrabstwa San Bernardino w Kalifornii. Był aktorem charakterystycznym i komikiem. Często wcielał się w role psychopatów i czubów, był jednym z ulubieńców takich reżyserów jak Walter Hill, czy Albert Pyun. Największą rozpoznawalność w branży filmowej zyskał dzięki produkcji “Łowca Androidów” z 1982 roku z Harrisonem Fordem.
Był bliskim przyjacielem Rutgera Hauera i podczas swojej kariery wziął udział w ponad 170 produkcjach. W latach 80-tych zaczął dostawać angaże w filmach akcji, dlatego wielu fanów gatunku może go kojarzyć. Pojawił się między innymi w takich kinowych tytułach jak “48 Godzin” (1982) z Eddie Murphym, “Czerwona Gorączka” (1988) z Arnoldem Schwarzeneggerem, czy “Czerwony Skorpion” z Dolphem Lundgrenem. W 1989 roku wystąpił w jednym z klasyków z Sylvestrem Stallone i Kurtem Russellem, czyli w filmie “Tango i Cash”.
Brion James, ciężka praca i aktorskie studia.
Brion był synem Idy Mae i Jimmy’ego Jamesa i już od najmłodszych lat swojego życia miał styczność z filmem. Jego rodzina przeprowadziła się do Beaumont, miejscowości pomiędzy Los Angeles, a Palm Springs. Postanowili otworzyć biznes, którym było kino. Co jakiś czas przychodziły tam na seans gwiazdy światowego filmu. James od początku wiedział czym się chce zajmować w życiu, był pewny, że jeżeli postawi na naukę i ciężką pracę to osiągnie sukces.
Od razu po ukończeniu szkoły średniej udał się na Uniwersytet w San Diego, żeby studiować sztukę teatralną. Później przeniósł się do Nowego Jorku, żeby uczyć się aktorstwa. Odbył również służbę w Gwardii Narodowej. Występował na scenie Off-Broadway w sztukach oraz musicalach, między innymi “West Side Story”. Niejednokrotnie widownia sięgała pół tysiąca osób. Ambitny aktor postanowił pojechać do Los Angeles i spróbować swoich sił w branży filmowej.
Od Charlesa Bronsona do Sylvestra Stallone.
W 1975 zaczął pojawiać się epizodycznie w serialach, aż w końcu dostał rolę statysty w filmie z Charlesem Bronsonem “Ciężkie Czasy”. Główny bohater bierze w nim udział w walkach ulicznych, a sam film był inspiracją do powstania wielu scenariuszy z gatunku sztuk walki. Niestety Brion nie został wymieniony w napisach. To właśnie reżyser tego filmu – Walter Hill postanowił zaangażować go do swojej kolejnej produkcji z 1982 roku – “48 Godzin”. Prawdziwy sukces przyszedł w tym samym roku, kiedy do roli Leona Kowalskiego w klasyku “Łowca Androidów” zatrudnił go utalentowany Ridley Scott.
Brion James uwielbiał ciężką pracę, więc przyjmował tyle ofert ile był w stanie udźwignąć. Brał udział w filmach o wysokim budżecie i tych niszowych, zawsze dawał z siebie wszystko. Dostawał wiele angaży w horrorach, ale tutaj skupię się na naszym ulubionym gatunku. W 1988 roku wystąpił w “Czerwonej Gorączce” z Arnoldem Schwarzeneggerem i “Czerwonym Skorpionie” z Dolphem Lundgrenem. W międzyczasie trzaskał tyle filmów ile wlezie. Rok później pojawił się na dużym ekranie w jak zwykle charakterystycznej i psycholskiej roli w “Tango i Cash” z kolejnymi gwiazdami akcji. Film z Sylvestrem Stallone i Kurtem Russellem zarobił ponad $120 milionów.
Cudowne lata 90-te i nagła śmierć.
Już w 1990 roku ten jeden z najbardziej rozpoznawalnych zakapiorów zagrał w sequelu filmu z Eddie’m Murphym “Następne 48 Godzin”. W 1992 roku wystąpił w B-klasowym klasyku Alberta Pyuna “Nemesis”, gdzie w roli tytułowej występuje Olivier Gruner. To nie był ostatni raz, kiedy spotkał na planie zawodnika od filmów sztuk walki. Rok później pojawił się w jednym z najlepszych filmów z Billy Blanksem – “Pojedynek” reżysera Roberta Radlera. Wcielił się też w rolę detektywa Eddie Eliera w bardzo dobrym “Polu Rażenia” z Brucem Willisem. W 1997 roku zagrał w uznanym “Piątym Elemencie”, a jedną z jego ostatnich produkcji jest “Śmiertelny Okup” z Lorenem Avedonem.
Brion James dostał ataku serca 7 sierpnia 1999 roku w swoim domu w Malibu, w Kalifornii. Zmarł w UCLA Medical Center w wieku 54 lat. Wystąpił w pięciu filmach, które miały swoją premierę po jego śmierci. Ostatni z nich, produkcja sci-fi “Phoenix Point” wyszła w 2005 roku, James wcielił się w niej w postać Spidera Rico.