Nie wiem, czy zauważyliście, ale coraz więcej newsów pojawia się na Kino Sztuk Walki i mają one związek z Netflixem. Po prostu tak się składa, że herosi kina akcji zaczynają działać z tą platformą, a to bardzo dobrze – dla nas fanów, ponieważ to gwarancja minimum średniej jakości. A może i bardzo dobrej. Jestem za tym i tak samo jak w przypadku “Cobra Kai“, tak też trzymam kciuki za nowy film z Jean-Claude Van Damme. Zdjęcia do “The Last Mercenary” już od jakiegoś czasu trwają.
Film będzie opowiadać o byłym agencie tajnych służb, który musi wrócić do Francji, żeby wydobyć z tarapatów syna. Ma to być film akcji połączony z komedią i przeplotem emocjonalności. Myślę, że to opcja idealna dla Van Damme’a. Powód jest prosty: dobrze tłucze drani, potrafi być zabawny i jak już nie raz udowodnił jest dobrym aktorem, który umie wzruszyć.
Część zdjęć została już “strzelona” w Kijowie, na Ukrainie. Co więcej, jest to produkcja francuska, co jest dużą zaletą. Nie wiem, czy pamiętacie jak po “Gotowym Na Wszystko” (2018) pisałem, że życzyłbym sobie więcej produkcji JCVD we Francji? Po prostu wolę zobaczyć porządne kino z mniejszym budżetem niż belga w słabej amerykańskiej produkcji z większym budżetem. Za reżyserię i scenariusz odpowiada David Charhon (gość stworzył francuską komedię “Nieobliczalni” z 2013 roku). Nie wiem, jak Wy, ale ja czekam.
Źródło: WeGotThisCovered