Na przestrzeni ostatnich kilku lat jedyny film z Jackie Chanem, który przypadł mi do gustu to “Cudzoziemiec” z 2017 roku. Reszta produkcji była realizowana w Chinach i kierunek, w który udał się jeden z moich ulubieńców z dzieciństwa nie do końca mi odpowiada. Mam na myśli infantylne produkcje, w których otacza się młodymi aktorami. Słabe scenariusze i mnóstwo CGI, które niestety, ale nie jest na najwyższym poziomie. To oczywiście nie zmienia faktu, że te filmu robią pieniądze, a dla kolejnych pokoleń młodych ludzi mogą być zwyczajnie przyjemne. Tylko, czy to nie miało być tak, że Jackie chciał na starsze lata grać poważne role i być docenionym jako aktor, a nie tylko bohater kina sztuk walki?
W oczekiwaniu na film “Project X-Traction” (znany też jako “Ex-Baghdad” i “Snafu”), w którym Chan występuję z Johnem Ceną i zapowiada się to na porządne kino akcji z rozmachem trudno było liczyć na wieści odnośnie nowych filmów od tego aktora. “Godziny Szczytu 4” nadal stoją w miejscu, tak samo drugi sequel “Kowboja z Szanghaju”. A tu nagle wiadomość o kolejnej chińskiej produkcji o tytule “Ride On”. Jak widać na załączonym plakacie, Jackie znów jest otoczony młodymi ludźmi, ale za to fabuła wydaje się być dość ciekawa.
W „Ride On” Chan zagra przygnębionego, wyblakłego mistrza sztuk walki / kaskadera o imieniu Lao Luo, który jest bardzo przywiązany do swojego ukochanego konia. Kiedy jednak pogrąża się w sporze o zadłużenie, okazuje się, że koń może zostać mu odebrany, przez co prosi o pomoc swoją córkę Xiaobao i jej chłopaka, którzy wyruszają w podróż w celu rozwiązania kryzysu.
Chan już wszedł na plan, a młode gwiazdy, które z mu towarzyszą to Haocun Liu i Qilin Guo. Za scenariusz i reżyserię odpowiada Larry Yang, który raczej specjalizuje się w dramatach, dlatego mam nadzieję, że film dostanie trochę takiego “życiowego” klimatu, a Jackie będzie mógł pokazać aktorskie skille. Zdjęcia są realizowane w Dongyang i Szanghaju.