Obok możecie zobaczyć zdjęcie z pierwszej części “Karate Kid”. Pan Miyagi tłumaczy młodemu Danielowi jak woskować furę, tak, żeby błyszczała jak trzeba. Ciężka praca uczy pokory, a wytrwałość zawsze doprowadza do celu. Ważna jest również cierpliwość, której odkąd założyłem tą stronę mi brakowało.
Zajmuję się wieloma rzeczami, jestem grafikiem, nagrywam albumy muzyczne, reżyseruje teledyski i takie tam inne rzeczy, wszystko to lubię, natomiast tworzenie stron, mimo, że zrobiłem już ich lekko ponad 100 jest dla mnie męczarnią. Jak mam bawić się w kodowanie, coś zmieniać, szukać godzinami to czuję się dokładnie tak jak siadając do oglądania jakiegoś nowego filmu z Seagalem. Myślę sobie wtedy “Ja pierdole, no nie, nie, nie. Mam to w dupie. Nie robię lub nie oglądam.”. Co ciekawe ta myśl w trakcie seansu pojawia się wielokrotnie, czasami się uda wytrwać, a czasami się rezygnuje. Tak samo mam z kodowaniem, ale do rzeczy.
Stworzyłem “Kino Sztuk Walki” jakiś czas temu i od początku mnie wiele rzeczy w tym szablonie irytowało. Jakieś błędy, formularze po angielsku, brak polskich czcionek itd. Dzisiaj nastał wielki dzień. Usiadłem do tego badziewia i z pomocą wujka Google starałem się zmieniać w miarę możliwości to co się da. Dobre 6 godzin “pieprzenia się”, ale wreszcie czcionki wyświetlają się jak trzeba i co najważniejsze – jest możliwość komentowania. Tak, tak, możecie pod każdym postem teraz pisać. Z chęcią będę odpisywał. Nie ma nas tutaj zbyt wielu, bo to dopiero początek. My fani filmów sztuk walki / akcji to taki rzadki gatunek. Póki co strona odnotowuje około 300 unikatowych wizyt miesięcznie, więc nie jest tak źle. Damy radę ! Idę dalej walczyć, pousuwam puste działy i założę jeden nowy. Mam taki fajny pomysł, żeby w jednym miejscu opisywać projekty danego aktora… mam na myśli filmy w fazie negocjacji, przed-produkcji, produkcji, anulowane, zawieszone itd. Trochę ciekawostek. Dobry pomysł?
