Gwiazda filmów akcji, czyli Nasz ukochany Sylvester Stallone oficjalnie zakończył pracę nad “Rambo V: Ostatnia Krew”. Film ma mieć premierę w połowie 2019 roku, dlatego montażysta już działa nad materiałem. To czas montażu, efektów i udźwiękowienia. A jak wiemy, przy produkcjach akcji i to jeszcze tak wysokiej rangi ma to olbrzymie znaczenie. Myślę, że to dobra wiadomość dla wszystkich fanów. W końcu większość z nas chce zobaczyć weterana na polu bitwy, prawda?
Sly pożegnał się z planem filmowym następującymi słowami: “Cóż, to wszystko. To była moja ostatnia scena do “Rambo V: Last Blood”, tak przynajmniej dotychczas nazywali ten film. To była niesamowita podróż, naprawdę. Ta postać została mi zaprezentowana w roku 1980. Nikt nie chciał zrobić tego filmu. Prawdę mówiąc, byłem jedenastą osobą, którą przesłuchiwali. Ludzie patrzyli na ten projekt, jak gdyby był przeklęty. Ja spojrzałem i powiedziałem, że to niesamowita szansa…”
Pewnie nie wielu z Was wiedziało, jakie zawirowania krążyły w okół pierwszego “Rambo”. Film leżał w szufladzie przez wiele lat, a kandydatów do roli było mnóstwo. Na początku rozmawiano z Powersem Boothem, potem Michaelem Douglasem, a nawet z Nickiem Nolte. Jest to historia do opowiedzenia przy innej okazji. Obiecuję, że do niej wrócę.
Natomiast teraz nasuwa się pytanie – co dalej po “Rambo V”? Przede wszystkim jeszcze nie wszyscy obejrzeli “Creeda II”, a jest to pozycja obowiązkowa. Do tego lada moment będziemy mogli oglądać thriller “Backtrace”. Na ostatniej prostej do premiery jest również “Plan Ucieczki 3”. Wiem… nie odpowiedziałem na pytanie. Zaraz odpowiem i to krótko. Przed Stallonem jest kolejne wyzwanie – “Niezniszczalni 4” (“The Expendables 4”).
Źródło: MovieWeb
SYLVESTER STALLONE ŻEGNA SIĘ Z “RAMBO V”.