Gorący sierpień się powoli kończy, na całe szczęście, bo skwar jak cholera nie daje żyć w spokoju, przynajmniej w Polsce. Jak się okazuje, w innych częściach świata też upał, a jak wtedy najlepiej spędzać czas? Nad wodą. Gwiazda Kina Akcji, Sylvester Stallone od ponad miesiąca wypoczywa i ładuje baterie przygotowując się na rozpierdol w “Rambo V”.
Jakiś czas temu informowałem o jego wakajdach na jachcie i skuterach wodnych w pięknej Riwierze Francuskiej. Jak się okazuje to nie był koniec urlopu. Aktor wraz żoną i córkami udał się do Meksyku, a w zasadzie na jego północ, mowa tu o Dolnej Kalifornii. Tam miło spędził czas, oczywiście na każdym kroku towarzyszyli mu paparazzi.
Nie wiem, czy Sly to lubi, czy nie, ale jego córki z pewnością tak. Skąd taki tytuł? Czemu celebrytki? Tak po prostu jest. Dziewczyny mają sławnego tatę, a póki co słyną z tego, że lubią pozować do zdjęć i wrzucać je na instagramy, snapy i inne chujnie. W dodatku niekoniecznie w sposób kulturalny i wyszukany. Otóż, w dzisiejszych czasach liczy się dupa. Każdy wiek ma swoje prawa, ważne, że Stallone pozostaje taki sam, wie co to wartości i ciężka praca.
Źródło: TMZ