Właściwie można powiedzieć, że “Terminator” (1984) z Arnoldem Schwarzeneggerem był wznawiany trzykrotnie po oryginalnej trylogii. Niestety żadna z kolejnych prób nie odniosła oczekiwanego sukcesu. Oczywiście można patrzeć na to z różnej perspektywy, osobiście wolę najgorszego wysokobudżetowego “Elektronicznego Łowcę” niż jakieś nowe gnioty z Stevenem Seagalem, czy Dolphem Lundgrenem. No a z drugiej strony – poprzeczka legendarnego “Terminatora 2” (1991) została postawiona tak wysoko, że nie da się do niej nawet doskoczyć samemu Jamesowi Cameronowi, który czuwał nad szóstą odsłoną.
To nie zmienia faktu, że wraz z powrotem Camerona informowano, że “Terminator: Mroczne Przeznaczenie” będzie rozpoczęciem nowej trylogii. Okazuje się, że brak oczekiwanego sukcesu nie namieszał w planach. “Terminator 7” nadal jest w planach, a producenci się nie poddają. Podobno już trwają prace przygotowawcze do nowego epizodu. Co więcej informatorzy dają znać, że seria może pójść w kierunku thrillera/horroru. Wygląda na to, że twórcy chcieliby wrócić klimatem bardziej do oryginalnej części pierwszej z 1984 roku. Przynajmniej ja to tak rozumiem.
Źródło: WeGotThisCovered