Miał powstać “Rambo V: Last Blood” i wszystko było pięknie, potem miał powstać amerykański remake bez Stallona i było chujowo. To co się teraz stało, to nie śniło się największym filozofom. “Rambo” został sprzedany do Bollywood. Film wyreżyseruje Siddharth Anand, a w roli głównej wystąpi jakiś Tygrys czy coś… Tiger Shroff.
Miejsce na Twoją reklamę.
Nie chce mi się nawet o tym pisać szerzej, bo się wkurwiłem. Okładka spoko, ale bez przesady. Hinduski “Rambo”… śpiewy, tańce, hulańce. Sranie w balona. Nie mam zamiaru tego oglądać, ani wersji 2 godzinnej dla normalnych ludzi, ani całodniowej wersji rozszerzonej w kolorowych strojach. Oto mój komentarz:
Miejsce na Twoją reklamę.
Miejsce na Twoją reklamę.