Dimitri Logothetis to reżyser i współ-scenarzysta nowego filmu sztuk walki / fantasy o tytule “Jiu Jitsu”. Facet kojarzy mi się niestety z odebraniem serca i duszy klasycznej serii “Kickboxer”. Jego remake i kontynuacja to hańba dla klasyka z 1989 roku. Tak być nie powinno i tutaj facet sobie już u mnie zepsuł opinię totalnie.
Jak dowiedziałem się o filmie “Jiu Jitsu” to narodziła się we mnie nadzieja. Pomyślałem, że może w końcu powstanie film typowo sztuk walki, z duszą, sensem… Do tego informacje o obsadzie – Alain Moussi, Tony Jaa, Nicolas Cage, Frank Grillo. No brzmiało to dobrze… do czasu, aż nie pojawiły się informacje o fantasy. Od razu sobie przypomniałem, dlaczego typa nie lubię.
No i wyszedł zwiastun, mam też datę premiery – 20 listopada 2020. Co ciekawe sam zwiastun robi naprawdę dobre liczby jak na tego typu produkcję. A ja… nie wiem jak określić to co zobaczyłem. Ten film może być tak zły, że aż dobry – jeżeli wiecie co mam na myśli. Chore galaktyczne coś gdzie się walą po ryjach.
Źródło: MovieWeb